I stało się. Rozpoczęliśmy już oficjalnie kadencję 2018-2023 dąbrowskiego samorządu. Raz jeszcze dziękuję wszystkim moim wyborcom za zaufanie, oddane na mnie głosy i obiecuję (a wczoraj uroczyście to ślubowałam), że będę pracować najlepiej, jak potrafię dla miasta i jego mieszkańców.
Najpierw posypały się „nagrody” za brak lojalności
To już moja trzecia kadencja w dąbrowskim samorządzie. Wiem, nie będzie łatwo, ale – jak już wielokrotnie pisałam – trudności tylko mnie mobilizują. Cieszę się, że na sesji inaugurującej kadencję byli ze mną przedstawiciele Stowarzyszenia Razem dla DG. Dziękuję Wam kochani za wsparcie. Tuż obok siedział również były członek naszego Stowarzyszenia radny Piotr Zieliński, który wystąpił z naszych struktur, gdy tylko dowiedział się, że prezydentem miasta został Marcin Bazylak, a nie Robert Warwas (choć wcześniej w smsach deklarował kandydatowi PiS wolę współpracy).
W nagrodę za tę „obywatelską” postawę i opuszczenie Stowarzyszenia otrzymał od radnych SLD (a może ex-SLD, o tym za moment) funkcję wiceprzewodniczącego Komisji Rozwoju i Promocji Miasta. Gratuluję. To jedna z ważniejszych komisji, tylko Piotr musi pamiętać, że mało tam okazji do dopytywania, rozmów i dyskusji. Tym zwykle zajmowałam się na posiedzeniach ja i jeszcze dosłownie dwie-trzy osoby. Pozostali są tam wyłącznie od podnoszenia rąk. I taka też będzie Twoja rola Piotrze. Bardzo bym chciała, żeby ta smutna „tradycja” (bezrefleksyjnego głosowania nad projektami uchwał) się zmieniła. Nie liczę jednak na to, biorąc pod uwagę rozkład sił w Radzie Miejskiej.
Nagrodzony został również Szymon Widera. Za to, że nie udzielił poparcia PiS, tak jak jego niedawny przyjaciel i lider DWS. Teraz Szymon został przewodniczącym Komisji Rewizyjnej, której zadaniem jest kontrolować i patrzeć na ręce prezydentowi (swojemu pracodawcy) i jego urzędnikom oraz miejskim jednostkom (w tym swojej szefowej w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej). Nie widać tu żadnego konfliktu interesu, prawda?
Z Edwardem Boberem „pożegnał się” również Adam Klimczyk i również nagrodzono go funkcją wiceprzewodniczącego Komisji Kultury, Rekreacji i Sportu. Polityka ma się nijak do honoru i poczucia odpowiedzialności.
Martwi mnie również to, czy radna-seniorka Krystyna Szaniawska w związku ze swoim zaawansowanym wiekiem poradzi sobie z kierowaniem ważną i odpowiedzialną Komisją Oświaty. Doświadczenia mam smutne, bo wiem, że miasto dotąd nie realizuje obiecywanych termomodernizacji przedszkoli, przesuwając tylko w nieskończoność priorytety budżetowe. Mam nadzieję, że będzie to aktywna komisja, odwiedzająca wszystkie potrzebujące (mniej lub bardziej) placówki, jeżdżąca na interwencje i aktywnie wspierająca rozwój oświaty.
Wszystko było uzgodnione i podzielone
Po ślubowaniu radnych i nowego prezydenta miasta, wybrano „nową” przewodniczącą Rady Miejskiej, czyli Agnieszkę Pasternak, która dostała nawet więcej głosów poparcia niż się spodziewała. W związku z tym, że była jedyną kandydatką na tę funkcję można było głosować poprzez poparcie Agnieszki Pasternak, albo…oddać pusty głos.
Potem głosowaliśmy nad kandydatami na wiceprzewodniczących Rady Miejskiej. Muszę przyznać, że jak nigdy cieszę się z wyboru Kamila Dybicha na wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej. Jest szansa, że przestanie mnie obrażać, komentować, syczeć za uchem (siedział dotąd nade mną, a teraz usiądzie za stołem prezydialnym). Drugim wiceprzewodniczącym został Artur Borowicz.
Potem odbyły się głosowania za składem osobowym poszczególnych komisji i na przewodniczących i wiceprzewodniczących tychże komisji. Ja należę do 7 komisji, w tym także zupełnie nowej, zajmującej się petycjami i skargami mieszkańców (do niej akurat chętnych było najmniej).
Jak na fakt, że wszystko już było podzielone i uzgodnione przez rządzącą miastem ekipę i sprzyjających im radnych, wszystko trwało bardzo długo. Zaczęliśmy o 11.00, a z Urzędu Miejskiego wyszliśmy przed godziną 18.00. Rządząca ekipa została jeszcze w UM, świętować swój sukces. Ciekawe, czy był z nimi również prezydent, któremu wystarczyło energii na to, by uczestniczyć w pierwszej sesji tej kadencji tylko do ok. 16.00.
Co ciekawe dowiedzieliśmy się również, prezydent Bazylak tuż po wyborach postanowił wystąpić z partii, z której środków finansowych i szyldu korzystał, by prezydentem zostać. Tu też pewnie nie widać żadnych moralnych sprzeczności.
Korzystając z okazji chciałabym się też odnieść do słów Marcina Bazylaka z jego wystąpienia tuż po zaprzysiężeniu, w którym sugerował, że pozostałym kandydatom nie zależało na pozytywnym wizerunku miasta i jego rozwoju. Panie prezydencie nikt nie ma monopolu na prawdę, najlepszy plan na rozwój miasta, najlepsze rozwiązania i pomysły. Propozycje pozostałych kandydatów, również miały na względzie dobro miasta i mieszkańców.
Były to po prostu inne pomysły i inne propozycje. Mieszkańcy mieli prawo wybrać i wybrali. Ja szanuję ten wybór, ale widzę, że Pan ma z tym problem. Zresztą nie tylko Pan, ale wielu Pana zwolenników i współpracowników. Wśród nich było wielu hejterów, osób, które w trakcie kampanii wyzywały, obrażały mnie i moją rodzinę, wysyłały obelżywe treści, zdjęcia męskich członków i inne „egzotyczne” wiadomości. To jest ta pozytywna, pełna życia Dąbrowa Górnicza, o której była wczoraj mowa? Pozwolicie, że w tej sytuacji zostanę przy swoich i stowarzyszenia Razem dla DG pomysłach na Dąbrowę Górniczą i będę je realizować przez najbliższe 5 lat najlepiej jak potrafię i na ile pozwalają mi smutne, polityczne okoliczności w naszym mieście.
Katarzyna Zagajska
PS. Termin kolejnej sesji, którą zwołała przewodnicząca Rady Miejskiej wypadał w dniu i godzinie Paraspartakiady. Okazało się, że tylko ja martwię się, że będę musiała wybierać między uczestnictwem w tym ważnym wydarzeniu a realizacją obowiązków radnej. Nikt inny problemu nie widział. Nawet prezydent, pod którego patronatem odbywa się XIX Paraspartakiada Śląska i Zagłębia Osób Niepełnosprawnych. Dopiero, gdy zwróciłam uwagę, na pokrywające się terminy, udało się sesję przesunąć.