Każdy z nas ma prawo do Dąbrowy Górniczej – Katarzyna Zagajska

Każdy z nas ma prawo do Dąbrowy Górniczej

4 listopada głosujemy za Robertem Warwasem!
28 października, 2018
Czego się boicie? O siebie się boicie, bo z pewnością nie o miasto
2 listopada, 2018

Każdy z nas ma prawo do Dąbrowy Górniczej

To co się dzieje w internecie od momentu, gdy ogłosiłam, że popieram w wyborach Roberta Warwasa po prostu mnie przeraża. Fala hejtu, wiadro pomyj, nienawiść, wyzwiska, groźby, a do tego pretensje, że nie odpowiadam, że nie wdaję się w dyskusję. Pod moim postem, na mojej tablicy usunęłam jeden komentarz (zdaje się coś o „osranej krowie”), ale potem przyszły kolejne i to nieraz gorsze. Nie reaguję, nie wdaję się w dyskusję, nie usuwam. Jak już opadną emocje wyborcze, mam nadzieję, że niektórzy autorzy tych wpisów trafią na nie kiedyś i zobaczą, jak nisko sprowadzili dyskusję.

Pamiętajcie, że głosujemy w „realu”, a nie „w sieci”

Zmartwię was bardzo internetowi hejterzy. Kiedy człowiek dostanie tak mocną dawką błota i nienawiści w sieci, zaczyna się zastanawiać, co będzie, gdy wyjdzie na spacer z rodziną, na spotkanie z wyborcami, czy do sklepu. Chcecie wiedzieć, co nas spotkało? Same miłe słowa! Od momentu ogłoszenia poparcia dla Roberta Warwasa, towarzyszyłam kandydatowi na prezydenta w kilku spotkaniach z wyborcami. Tylko jedno z nich było spotkaniem z oczywistymi zwolennikami Roberta, więc tu nie miałam obaw, co do atmosfery.

Kiedy wyszliśmy spotkać się z mieszkańcami na dąbrowskich ulicach słyszeliśmy: „zgoda buduje, niezgoda rujnuje”, „w końcu jedność”, „cieszymy się”, „bardzo dobra decyzja”, „w samorządzie pracuje się ponad podziałami”. Mówili to ludzie starsi, młodsi, z dziećmi na ręku i z książką pod pachą. Nie było wyzwisk, obracania się plecami czy trzaskania drzwiami.

A na wtorkowe spotkanie w Łośniu przyszło ponad 100 osób. Potańczyliśmy wspólnie, pobawiliśmy, podyskutowaliśmy o przyjaznej Dąbrowie Górniczej, którą chcemy budować ponad podziałami i zgodnie z ideą miasta równych szans i równych prędkości w każdej dzielnicy i dla każdego mieszkańca.

Z tego co mi wiadomo, internetowi hejterzy, żyjemy w wolnym kraju, w którym każdy ma prawo do swoich poglądów, a Robert Warwas jest legalnie zarejestrowanym kandydatem na prezydenta, spełniającym określone konstytucją warunki biernego (i czynnego) prawa wyborczego. Nie ma też nic dziwnego w tym, że w II turze wyborów pozostali kandydaci udzielają poparcia tym, którzy w niej zwyciężyli. To zupełnie normalna praktyka.

Poza tym Robert Warwas skończył dąbrowski TZN, mieszka na Mydlicach i od wielu lat udzielał się w dąbrowskim życiu publicznym. W kończącej się kadencji dostał się do dąbrowskiej Rady Miejskiej, z wynikiem na tyle poważnym, że rok potem bez problemu dostał się do Sejmu RP. To taki skrót dla osób, którzy do znudzenia powtarzają i wklejają te same filmiki i komentarze pod nie tylko moimi postami.

W II turze wspieramy Roberta Warwasa

Podzielę się jeszcze jednym wnioskiem: szanuję różnice poglądów, szanuję internetowych dyskutantów, którzy mówią: „nie zgadzam się z Panią”, „mam inne zdanie” itp. W pełni rozumiem też obawy żon, partnerek, synów, córek i kolegów (wysokich) dąbrowskich urzędników, którzy jednak najczęściej udzielają się pod moimi postami na Facebooku. Odnoszę wrażenie, że gdyby w ich oczach Robert Warwas nie był silnym rywalem, nie krzyczeliby w internecie tak głośno, jak rozumiem za zezwoleniem obecnie rządzących w Dąbrowie Górniczej.

Rozumiem, że walczycie przede wszystkim nie o naszą wspólną, dla wszystkich Dąbrowę Górniczą, ale o to, co przez ostatnie 12 lat zbudowaliście w Urzędzie Miejskim i wokół Urzędu Miejskiego. Rozumiem też, że bezwstydnie wykorzystujecie urzędnicze struktury do tej obrony. Wydajecie Przegląd Dąbrowski, który od lat służ y stronniczemu przekazowi informacji. Teraz rozsyłacie listy do kół gospodyń wiejskich, przekazujecie je przez urzędników Pałacu Kultury Zagłębia, straszycie, że Robert Warwas chce koła gospodyń wiejskich zlikwidować.

Tymczasem jeszcze kilka tygodni temu to w siedzibie Stowarzyszenia Razem dla DG panie z kół gospodyń wiejskich opowiadały, jak ciężka jest ich sytuacja w mieście za rządów SLD i prosiły mnie o wsparcie w tej sprawie. Nie mają na stroje, cieszą się, gdy znajdzie się sponsor na korale (!!!). Boli je, gdy miasto po raz kolejny wydaje olbrzymie środki na gwiazdy wielkiego formatu, a nie ma nieporównywalnie skromniejszych środków na wsparcie dla lokalnej kultury. Porozmawiajcie z paniami kół gospodyń wiejskich, zapytajcie Gołowian, kto tak naprawdę w mieście od lat prowadzi politykę, która sprawia, że lokalna kultura ma się po prostu fatalnie.

W swoim programie wyborczym podkreślałam, że to dla mnie bardzo ważny aspekt naszej dąbrowskiej tożsamości (tak, wciąż jest dostępny i nie zamierzam go usuwać, jak to miał w zwyczaju ustępujący prezydent miasta). Chcę wydzielenia w budżecie miasta specjalnej puli środków właśnie na godne i swobodne funkcjonowanie i rozwój Kół Gospodyń Wiejskich czy wsparcie Ochotniczych Straży Pożarnych. Jestem związana z tym środowiskiem od urodzenia i z przykrością patrzę, co dzieje się w kulturze przez ostatnie lata. Jakim trzeba być cynikiem żeby teraz rozsyłać pisma i straszyć przeciwnikiem: „za Warwasa to będziecie mieli gorzej niż za Podrazy”. To serio możliwe panie prezydencie?

Reasumując: Wsparcie Katarzyny Zagajskiej i Edwarda Bobera dla kandydatury Roberta Warwasa, który chce dla Dąbrowy Górniczej równych szans jest faktem. Niezależnie od tego, co jeszcze napiszecie i wykrzyczycie w internecie. O tym, w jakim kierunku rozwijać będzie się miasto, zdecydują w najbliższą niedzielę mieszkańcy Dąbrowy Górniczej. Wszystkich mieszkańców, którym zależy na przewietrzeniu miasta, ze starych, coraz silniejszych w mieście układów (pamiętajcie, że za 5 lat będzie jeszcze trudniej cokolwiek zrobić!), nowych kierunkach rozwoju i pozytywnej energii do działania na rzecz lepszej Dąbrowy Górniczej prosimy o głos w wyborach.

Katarzyna Zagajska