Mogę śmiało powiedzieć, że dzisiejsza sesja przejdzie do historii 😊, a na pewno mojej historii jako radnej. Jeśli pamięć mnie nie myli, było to pierwsze posiedzenie Rady Miejskiej, na której zagłosowałam w 100% ZA wszystkimi uchwałami. To ważne, bo zapadło dziś kilka kluczowych decyzji.
Na uwagę zasługuje z pewnością szczególnie plan naprawczy szpitala (czy jak powiedział nawet prezydent Bazylak: plan ratunkowy!). W pozytywnej opinii na temat dokumentu utwierdził mnie dziś podczas swojej prezentacji dyrektor dr Tomasz Szczepanik. Symboliczne było to, że przyszedł w otoczeniu personelu, zapowiedział, że jest na sesji do naszej dyspozycji, był merytorycznie przygotowany i pokazał też, jak wiele udało się zrobić w szpitalu w krótkim czasie i to jeszcze w sytuacji „walki na froncie” z koronawirusem. To tylko potwierdziło moje dotychczasowe, dobre doświadczenia z p.o. dyrektorem szpitala, który zawsze służy kompletem odpowiedzi, a nawet jeśli nie od razu, to zawsze pamięta, o co i kiedy dopytywałam i uzupełnia informacje. Proszę mi wierzyć, że przy dotychczasowych doświadczeniach ze szpitalem, jest to ogromna zmiana jakościowa.
Na zdjęciu powyżej widzą Państwo trzyletni bilans szpitala. W 2020 roku strata Zagłębiowskiego Centrum Onkologii Szpitala Specjalistycznego im. Szymona Starkiewicza wynosiła 15 mln zł. Ogromna kwota, trzeba jednak powiedzieć sobie, że w dużej części to pokłosie walki z COVID-19. Wystarczy wspomnieć, że w szpitalu wstrzymano planowane przyjęcia, nie wykonywano zabiegów, nie wykonywano więc umów z NFZ (ok. 10 mln straty). Do tej sumy dodać należy jeszcze 2 mln zł kosztów związanych z dostosowaniem szpitala do epidemicznej sytuacji (zakup śluz, środków ochrony itp). Myślę, że te informacje dają obraz z jakimi problemami mierzył się szpital w ub. roku.
W 2022 roku dyrektor planuje „wyjść na prostą” i odnotować pierwszy, niewielki zysk. Przeczytałam i przeanalizowałam proszę Państwa plan naprawczy kilkakrotnie, widać zupełnie inne podejście do tematu. Widać pracę zbiorową i „pomysł”, jak prowadzić szpital. Cieszę się też, że personel czuje się częścią zespołu, a nie kulą u nogi dyrekcji. Pozostaje nam mieszkańcom kibicować i wypatrywać dobrych zmian w naszym szpitalu. Trzymajmy kciuki.
Kolejna sprawa to budownictwo komunalne w mieście. Zgłosiłam swoje obawy i wątpliwości, ale wiem, jak ogromne są potrzeby mieszkańców w tym zakresie i liczę, że skoro służby prezydenta przeanalizowały sprawę w kilku wariantach, to efekty będą zadowalające.
Tu kilka podstawowych informacji (mam nadzieję, że uspokoją też Szymona Widerę, który martwił się, czy wiem, jaka jest skala mieszkaniowego problemu w mieście).
Jak widać, liczby nie kłamią. Kolejka jest ogromna, a do mnie również docierają sygnały od mieszkańców, jak wielkie są potrzeby i oczekiwania w tym zakresie. Tymczasem – niestety – zasób mieszkań w Dąbrowie Górniczej nie jest z gumy.
Jakie jest rozwiązanie? Miasto chce przystąpić do spółki Regionalne Towarzystwo Budownictwa Społecznego, wnosząc aportem teren i pieniądze na dokumentację i wspólnie z Chorzowem, Rudą Śląską i Łazami wybudować bloki przy ulicy Kwiatkowskiego. Wcześniej działał tam Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej, ale przeniósł się, jak Państwo pamiętają na ulicę Swobodną do nowoczesnej siedziby. Dziś działka stoi od lat pusta (obiekty wyburzono).
Planowano powołać miejską spółkę TBS, ale ostatecznie pomysł upadł, gdy na horyzoncie pojawiła się możliwość wejścia do spółki RTBS, czyli Regionalnego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Tworzą ją od 1997 roku samorządy: Chorzów, Ruda Śląska i Łazy.
Martwi mnie w tym planie to, że jako miasto „tracimy” teren i odtąd decyzja o losie działki zależeć będzie od spółki RTBS. Przeanalizowałam dokumenty, „prześwietliłam” spółkę, na ile to możliwe. Dopowiem jeszcze tylko, że po przystąpieniu do RTBS Dąbrowa Górnicza będzie miała nieco ponad 22 procent udziału w spółce. Większościowym udziałowcem (ponad 53%) pozostanie Chorzów.
Przystąpienie do spółki oznacza dla nas wniesienie aportem wspomnianej działki wartej ponad 6,8 mln, na której mają stanąć bloki, i ponad 878 tys. zł, które zostaną przeznaczone na dokumentację techniczną dla inwestycji.
Ufam jednak słowom prezydenta, że budowa bloków w formule miejskiego TBS naprawdę była dla nas mniej opłacalna i nie ma na tę chwilę lepszego wyjścia niż przystąpienie do spółki. Głosując za tym rozwiązaniem brałam pod uwagę przede wszystkim ogrom potrzeb mieszkaniowych dąbrowian.
Innym pomysłem, nad którym głosowaliśmy podczas tej sesji są także działania w ramach Społecznej Agencji Najmu, czyli pozyskiwania mieszkań „z rynku”, wydzierżawiania ich od prywatnych właścicieli z przeznaczeniem na najem komunalny. Ciekawy mechanizm, zobaczymy, jak się sprawdzi.
Zagłosowałam także za dokapitalizowaniem spółek miejskich: NEMO Wodny Świat i Fabryka Pełna Życia (poniżej informacje, na co spółka spożytkuje pieniądze).
Szczególnie Nemo ucierpiało w związku z pandemią i też jestem pełna podziwu dla władz spółki. Miały plan, zupełnie nowe podejście, które otwierało się m.in. na seniorów w mieście i wszystko szło dobrze, do czasu wybuchu pandemii.
Więcej na ten temat tu: http://katarzynazagajska.pl/3-mln-dla-nemo-i-zdecydowany-sprzeciw-wobec-propozycji-cpk/
Strategię trzeba było przeprojektować, ale też zmierzyć się z rządowymi obostrzeniami. To wszystko nie są łatwe decyzje. Widać tu duże zaangażowanie i pracę.
Jak Państwo widzą, wiele z tych decyzji (z wyjątkiem mieszkań) ma związek pośrednio lub bezpośrednio z pandemią. Wydaje się, że jej skutki będziemy odczuwać jeszcze przez długi czas (choć wciąż jeszcze się nie skończyła).
Życzę nam wszystkim zdrowia!
Katarzyna Zagajska