Znamy już oficjalne wyniki wyborów na prezydenta Dąbrowy Górniczej. Wiadomo również, że ostateczne rozstrzygnięcie nastąpi w drugiej turze. Mieszkańcy będą teraz wybierać między Marcinem Bazylakiem (SLD) a Robertem Warwasem (PiS).
5191 razy mówię „dziękuję”
A jak poszło Razem dla DG? Obiektywnie trzeba stwierdzić, że ciężka praca i zaangażowanie naszych kandydatów przyniosły owoce w postaci 10,1 procent poparcia dla mnie, czyli jedynej kandydatki na prezydenta Dąbrowy Górniczej. Czy to satysfakcjonujący wynik? I tak i nie. Czuję, że na pewno każdy z 35 kandydatów KW Razem dla DG zrobił, co w jego mocy, aby nasz wynik był jak najlepszy. Jestem dumna z każdego z 5191 głosów i dziękuję za nie mieszkańcom, którzy mi/nam zaufali.
Zyskaliśmy również dwa mandaty w Radzie Miejskiej. Przez kolejne pięć lat będę reprezentować w samorządzie mieszkańców wspólnie z Piotrem Zielińskim. Te wyniki dają nam czwarte miejsce w zestawieniu kandydatów na prezydenta i piąte miejsce (od względem liczebności mandatów w Radzie Miejskiej). Dziękujemy za docenienie naszego zaangażowania!
W kampani wyborczej dzielnie wspierała nas również rottweilerka Stasia
Subiektywnie? Na pewno trochę szkoda, że wynik w wyborach prezydenckich nie był lepszy, choć wyprzedzić kandydata dwóch partii z reprezentacją w parlamencie, którego wspierają politycy znani z pierwszych stron gazet to dla niewielkiego, dąbrowskiego stowarzyszenia Razem dla DG wielki sukces.
Przyjdzie pewnie jeszcze czas na głębszą refleksję po tej kampanii, ale na pewno już dziś można powiedzieć, że świeżość, energia do działania i zupełnie nowe pomysły dla miasta zaprocentowały. Docierały do nas sygnały od mieszkańców, że nasza kampania wyborcza wyznacza konkurencji kierunki działań i w wielu momentach wyprzedzaliśmy przeciwników o krok lub dwa.
W ostatecznym rozrachunku mieszkańcy zdecydowali jednak, że ciężar głosów rozłożą między SLD a PiS, czyli dwie zupełnie skrajne partie polityczne. Teraz przed nami trudny wybór, a najczęściej powtarzającym się pytaniem jest: „Pani Katarzyno, a na kogo mamy teraz oddać głosy?”. Na chwilę obecną uważam, że każdy powinien rozsądzić to we własnym sumieniu. Zobaczymy, jak sprawa się potoczy i co zaprezentują nam obaj panowie.
Samodzielnie zapracowaliśmy na ten wynik
Dla nas najważniejsze było to, że jako niewielki, lokalny komitet wszystko robiliśmy własnymi nakładami pracy i oczywiście z własnych środków. Można było więc spotkać np. mnie, wieszającą samodzielnie banery, roznoszącą ulotki, rozmawiającą z mieszkańcami pod osiedlowym sklepem. Wiem, że mieszkańcy docenili zwłaszcza to, że jestem blisko ludzi i pracuję bezpośrednio z mieszkańcami.
Pamiętamy o naszej umowie wyborczej z mieszkańcami Strzemieszych i terenów zielonych
Może to dziwne, ale patrząc na wyniki DWS, która podobnie jak Razem dla DG działa jako Stowarzyszenie, mam poczucie, że wbrew wywyższającej się wobec nas postawie, „ugrali” niewiele więcej. Mają trzy mandaty w Radzie Miejskiej.
W kampanii nieraz podkreślali, że ich atutem jst 12-letnie doświadczenie w społecznej działalności. Co ciekawe zarówno Edward Bober, jak i Szymon Widera pracują w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej, czyli de facto ich pracodawcą jest…dotychczasowy wyborczy konkurent (sytaucja nie do pomyślenia w Razem dla DG). Dodatkowo przypadek radnej Renaty Solipiwko, która mimo dobrego wyniku nie dostała się do Rady Miejskiej pokazuje, że niestety podziały w samorządzie nie prowadzą do niczego dobrego, a jedynie do pogłębienia podziałów – w tym przypadku wśród mieszkańcow na terenach zielonych. Mam nadzieję, że uda nam się je zasypać przez najbliższe pięć lat.
Raz jeszcze dziękuję w imieniu własnym i Stowarzyszenia Razem dla DG
Katarzyna Zagajska