Kiedy jest się radnym Rady Miejskiej ważne i odpowiedzialne decyzje trzeba podejmować nawet w słoneczny Dzień Dziecka. Tak się cały czas składa, że ta kadencja samorządu należy chyba do jednej z najtrudniejszych. Wszystko przez nieustające kryzysy: pandemię, wojnę, kryzys uchodźczy, nieciekawą sytuację gospodarczą w Polsce i kurczące się dochody miast i gmin.
Na dodatek w Dąbrowie Górniczej borykamy się z niezałatwioną od wielu lat sprawą rozliczeń z firmą, która wybudowała budynek Zagłębiowskiego Centrum Onkologii. Nierozliczona inwestycja, roszczenia wykonawcy, a do tego niełatwa sytuacja finansowa szpitala, ciągły brak kontraktu z NFZ na onkologię sprawiają, że w końcu trzeba było podjąć decyzję i rozliczyć się z wierzycielem z zadłużenia.
Myślę, że bardzo szczegółowo sprawę opisał np. Piotr Sobierajski w swoim artykule: https://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/zaglebiowskie-centrum-onkologii-chce-wziac-90-mln-zl/ar/c14-8843935?fbclid=IwAR1uaqXneJlZDh5hjvy34f5WiM6vXZ-bB_y0IACUb9COQOm6Y8D83fN8GHE
W skrócie powiem jedynie, że swoje zobowiązania ZCO im. Sz. Starkiewicza planuje spłacić zaciągając kredyt. Aby zminimalizować poziom zadłużenia wynegocjowano z wykonawcą możliwość…zmiany wierzyciela. Najpierw potrzebna była zgoda Rady Miejskiej, aby wierzycielem ZCO stała się inna spółka (zamiast spółki Clima z siedzibą w Opacz-Kolonia ma być to spółka Climatic z siedzibą w Regułach). W ten sposób powinno udać się obniżyć poziom zadłużenia. Potem jeszcze musieliśmy podjąć decyzję dotyczącą ustanowienia hipoteki na gminnych nieruchomościach, tak aby zabezpieczyć spłatę kredytu, który zostanie zaciągnięty przez Zagłębiowskie Centrum Onkologii Szpital Specjalistyczny im. Sz. Starkiewicza w Dąbrowie Górniczej. Nieruchomości jest aż 60, w tym także budynek szkoły w Strzemieszycach. Zaniepokoiło to radnego Jerzego Reszke, ale prezydent uspokajał, że ustanowienie hipoteki na budynku gminy to wręcz gwarancja, że nie można go zbyć przez najbliższe kilkanaście lat.
Dopiero po tych zabiegach szpital może rozmawiać z bankiem na temat kredytu na swoje zobowiązania. Nie obeszło się też bez wniosków gminy do banków, w których Dąbrowa Górnicza sama zaciąga kredyty. W umowach są bowiem zapisy, że nie można w okresie trwania kredytów zaciągać zobowiązań, poręczać, czy np. ustanawiać hipotek. Na szczęście wszystkie wymagane zgody otrzymaliśmy.
I jeszcze kilka liczb: kredyt bankowy dla ZCO miałby wynieść 90 mln zł. Spłata miałaby być rozłożona do 2040 roku, czyli na 18 lat z dwuletnią karencją, gdy szpital spłaca tylko odsetki.
Jak to dziś na sesji ujął dyrektor dr. n. med. Tomasz Szczepanik „stoimy przed historyczną chwilą, która jest pokłosiem działań sprzed lat i dotyczy spraw, gdy ani ja nie byłem jeszcze dyrektorem ani pan prezydent nie był prezydentem. Ale życia się nie da zatrzymać”. Przy czym jasno podkreślił, że kredyt nie rozwiązuje definitywnie problemów szpitala, a jedynie zapobiega tym, które mogą się w przyszłości pojawić.
W dyskusji najciekawsze było to, że z wypowiedzi radnego Grzegorza Jaszczury wybrzmiewał zarzut, że od 2012 roku samorząd (ale oczywiście nie ten, z którym radny zasiadający od wielu lat w RM się identyfikuje), nie słuchał jego rad i niewiele robiono w sprawie problemów ZCO. Gdy jednak postanowiłam przypomnieć, że to nie prawda, bo sama w 20212 roku domagałam się zwołania specjalnej komisji zdrowia poświęconej problematyce szpitala (dobrze pamiętam sprawę – byłam akurat w ciąży, a kryzys w szpitalu dotyczył braku neonatologów), okazało się, że radny wcale nie miał na myśli tego, co wybrzmiało z jego wypowiedzi, a jedynie to, co odczytał z kartki (tak się bowiem składa, że wypowiada się korzystając z wcześniej przygotowanych na kartce materiałów). Pamiętam, pewnie nie tylko ja, że w tamtym okresie był zupełnie inny klimat do rozmów o szpitalu. A właściwie wcale go nie było. Wystarczy wspomnieć, że na wspomnianą komisję wpadł wówczas dosłownie na moment bardzo poirytowany ówczesny p.o. dyrektora szpitala, w ogóle nie czując się w obowiązku, aby nawiązać z nami dialog i sprawę wyjaśnić.
Dziś mamy zupełnie inne warunki. Dyrektor ZCO ma zwyczaj przychodzić na posiedzenia i spotkania ze swoim zespołem, prawnikami i pracownikami. Jeśli pojawi się pytanie, na które nie posiadają informacji, jeszcze w trakcie spotkania są w stanie znaleźć odpowiedź czy brakujące informacje. Bardzo to sobie cenię i często podkreślam. Zupełnie inaczej wyglądają też rozmowy z prezydentem Bazylakiem, zresztą widać to po stylu mediacji i negocjacji choćby ze stroną szpitalnego wierzyciela.
Co ciekawe radny Jaszczura, choć w poczuciu sukcesu, że w końcu w sprawie szpitala „stanęło na jego racji”, wstrzymał się od głosu. Podobnie zresztą jak w czterech innych głosowaniach. Zastanawiałam się więc głośno, jaki był sens obecności radnego na sesji. Jeśli chodziło o odczytanie swojego stanowiska z kartki, być może wystarczyło przekazać plik z wystąpieniem kolegom z klubu? Wzorem zresztą pani senator Beaty Małeckiej-Libery, która na ręce radnej Magdaleny Miczko złożyła list ws. ZCO i poprosiła o odczytanie (to akurat zrozumiałe – sesja była zwołana w trybie nadzwyczajnym, a pani senator miała już wcześniej zaplanowany wyjazd). W liście przedstawicielka izby wyższej parlamentu zapewniała nas o swoimi zaangażowaniu i dyspozycji do współpracy w sprawie rozwiązywania problemów szpitala.
Całą sesję można obejrzeć tu. Warto zwrócić też uwagę na początku posiedzenia na zatrważające dane, jakie podaje dyrektor szpitala, dotyczące wzrostu cen, inflacji i tego, jak odbijają się one na problemach placówki.
To nie wszystkie ważne decyzje ws. Dąbrowy Górniczej. Pamiętacie zapewne gorącą dyskusję, o tym, co ważniejsze: remont skweru na Mydlicach, czy remont Zespołu Szkół nr 4 w Łęknicach – TU LINK Okazało się, że ten „konflikt” udało nam się rozwiązać, dzięki rozmowom i kompromisom. To w sumie dobra lekcja samorządności dla każdego z nas. Remont skweru ostatecznie przesunięto w Wieloletniej Prognozie Finansowej jedynie o rok, nie o kilka lat, a środki na ZS nr 4 zapewniono. Dla mnie wielką radością jest także zapis o kanalizacji w dzielnicy Ujejsce, na którą mieszkańcy dzielnicy czekają już chyba 20 lat! Cieszą także plany inwestycji w rozwój Zagłębiowskiego Szpitala Onkologicznego. Ostatnie miesiące pokazały nam, jak wobec kryzysów i epidemii, trzeba dbać o szpitale, opiekę zdrowotną, jej dofinansowanie i rozwój. Tu jeszcze na koniec kilka liczb:
Bardzo dziękuję!
Katarzyna Zagajska