Więcej za śmieci, więcej za nieruchomości. To nie jest łatwy rok – Katarzyna Zagajska

Więcej za śmieci, więcej za nieruchomości. To nie jest łatwy rok

Co dalej z dąbrowskim SOR?
30 czerwca, 2020
Spokojnych Świąt!
13 grudnia, 2020

Więcej za śmieci, więcej za nieruchomości. To nie jest łatwy rok

Ma rację radny Kazimirski, który stwierdził na ostatniej listopadowej sesji, że  bycie radnym to duża odpowiedzialność i czasem konieczność podejmowania trudnych, a nie wyłącznie przyjemnych decyzji. Podczas ostatniej sesji przykładów nam nie brakowało. Mam na myśli oczywiście dotkliwą podwyżkę cen za śmieci i wzrost podatku od nieruchomości w Dąbrowie Górniczej.

Patrząc jednak właśnie na tę odpowiedzialność,  uważam, że mamy obowiązek szukać rozwiązań, analizować i stawiać nieraz trudne pytania. A tego mi niestety zabrało u większości radnych. Kiedy trwała dyskusja o podwyżce cen za wywóz śmieci z 20 zł do 29 zł od osoby za śmieci segregowane (niesegregowane odpady: 58 zł), radny Reszke wobec niepełnych czy też ogólnych danych, jakie otrzymaliśmy od spółki Alba, która w Dąbrowie Górniczej realizuje gospodarkę odpadami, zawnioskował aby Komisja Rewizyjna przyjrzała się bliżej dokumentom finansowym spółki. Chodziło szczególnie o koszty i kwestie, które ostatecznie mają wpływ na to co mieszkańców najbardziej dotyka i interesuje, czyli cenę za wywóz śmieci. Proszę sobie wyobrazić, że za tym wnioskiem opowiedział się jedynie jej wnioskodawca oraz ja. Reszty radnych najwyraźniej nie interesują przyczyny wzrostu cen, czy kalkulacja kosztów, które przecież wpływają na codzienne życie i budżety każdego z nas.

Również ja podjęłam próbę ratowania sytuacji. Zdaję sobie sprawę, że podwyżek nie unikniemy, ale może warto pochylić się nad nimi, raz jeszcze oszacować. Zaproponowałam więc, aby zamiast 29 zł, podnieść ceny do 25 zł. Po pierwsze ze względu na to, że spółka Alba generuje zyski, jej sytuacja finansowa nie jest zła, odprowadza do miasta dywidendę. A trzeba pamiętać, też, że zgodnie z przepisami system gospodarki odpadami ma się bilansować, a nie wolno na nim zarabiać.

Po drugie od przyszłego roku szykują się spore zmiany w podejściu do gospodarki odpadami. Powstaje zespół doradczy poświęcony tematyce gospodarki opadami przy Ministerstwie Klimatu i Środowiska, pojawią się wkrótce nowe systemowe rozwiązania, trwa dyskusja o całości systemu gospodarowania odpadami. Uważam więc, że warto wstrzymać się z radykalnymi podwyżkami, w oczekiwaniu na nowe przepisy, które być może pozwolą obniżyć koszty dla całego systemu, ale i mieszkańców.

Warto w tym miejscu zwrócić uwagę, że podczas wcześniejszych dyskusji radny Piotr Zieliński zaproponował, aby miasto opracowało rozwiązania, które pomogą chronić najbardziej potrzebujących mieszkańców Dąbrowy Górniczej przed skutkami rosnących cen za śmieci. W ten sposób powstał projekt programu osłonowego (podkreślam obecnie jeszcze nie przyjęto tego rozwiązania, ale procedujemy go) skierowanego głównie dla osób samotnych w wieku senioralnym (60+) o niskich dochodach. Program polegałby na tym, że po spełnieniu kryteriów seniorzy płaciliby połowę stawki za odpady, resztę w formie zasiłku celowego dopłacałoby miasto.

Oczywiście jest to rozwiązanie, choć jak zwykle nieidealne. Przypomnę, że całkiem niedawno Rada Miejska usunęła z lokalnych przepisów zapis, że posiadacze Karty Dużej Rodziny są zwolnieni z opłaty za śmieci. Nie wszyscy o tym wiedzieli, ale KDR należała się także osobom, które nie tylko obecnie, ale także w przeszłości wychowały co najmniej troje dzieci. Tym samym karta obejmowała wiele seniorów, którzy tworzyli rodziny wielodzietne. Przydałoby się pewnie porównać dane i prognozy, które rozwiązanie byłoby korzystniejsze dla mieszkańców Dąbrowy Górniczej: 50% zniżki dla samotnych seniorów, czy 100% dla osób z wielodzietnych rodzin. Mnie osobiście już dziś martwi, że pomocy w ramach tego programu nie dostanie m.in. znana mi, bardzo potrzebująca rodzina, którą tworzy para seniorów: pani i jej bardzo chory mąż. Żyją we dwoje, więc wsparcia w ramach programu osłonowego nie dostaną.

Jaki był los mojej poprawki łatwo się domyślić. Nie zyskała ona poparcia większości radnych. Co więcej, przeciwko byli radni PiS i to mnie zdziwiło najbardziej. Skoro wiedzieli, że raczej nie są w stanie zatrzymać całkowitej podwyżki, mogli najpierw spróbować powalczyć o mniejszy wymiar skutków finansowych podwyżki wspólnie ze mną. Mogę jedynie domyślać się, że chodziło o jakieś polityczne kalkulacje.

Ostatecznie tak przedstawiały się wyniki głosowania ws. podwyżki cen za śmieci:

Tak zaś prezentują się wyniki imiennego głosowania nad uchwałą ws. podwyżki cen za śmieci:

Ja oczywiście głosowałam przeciw, wcześniej jednak zadeklarowałam, że jeśli poprawka, którą zgłosiłam zostanie przyjęta, będą za projektem, który uwzględniałby tę łagodniejszą dla mieszkańców wersję podwyżek. Niestety dyskusja trwała bardzo długo, słychać było też, że radni komunikują się między sobą w sprawie wspólnej decyzji, jak się do mojej poprawki ustosunkować. Wynik tych konsultacji niestety widać na powyższych zdjęciach.

Jak wspominałam na początku, nie jest to jedyna podwyżka, jaka nas czeka w najbliższym czasie. Dziwi mnie ona również w kontekście działań miasta, wspierającego przedsiębiorców w związku z koronawirusem. Z jednej strony pomagamy, promujemy, obniżamy czynsze i opłaty, z drugiej wprowadzamy wyższy podatek od nieruchomości.

Wzrost w podatkach to, jak tłumaczy Pani Skarbnik, wynika z obwieszczenia Ministra Finansów, który wprowadził maksymalne stawki za podatek od nieruchomości, podnosząc je o wskaźnik inflacji 3,9 %. Znów zwróciłam uwagę, że to określenie górnych stawek opłat, ale nikt nie nakłada na gminę konieczności podniesienia obowiązujących w mieście stawek. Prezydent Bazylak tłumaczył, że choć tak jest w istocie, to jednak Dąbrowa Górnicza musi płacić także tzw. janosikowe (ponad 4 mln zł), musi trzymać się dyscypliny finansowej oraz rozliczać się z utraconych dochodów. Aby więc dysproporcja między tym co wpływa do kasy miasta, a tym, jak liczyć będzie miasto resort finansów nie rosła, podwyżki są konieczne. Ciekawe też, że chwilę wcześniej przyjęliśmy niespełna 7 mln zł wpływów do budżetu w związku z dotacją na tzw. zieloną mobliność i inwestycje przy ulicy Łącznej. Czyli dochody majątkowe wciąż nam rosną.

Tak prezentują się w zestawieniu stawki podatku od nieruchomości obowiązujące obecnie oraz w przyszłym roku (ta przerywana linia to stawka maksymalna wprowadzona przez ministra).

Z informacji, które mogą jeszcze Państwa zaciekawić z ostatniej sesji: głosowaliśmy nad podatkiem od posiadania psa. Tu akurat Rada Miejska nie zdecydowała się wprowadzić opłaty („za” głosował tylko Kamil Dybich oraz radna Krystyna Szaniawska,  przypuszczam, że omyłkowo).

Zaintrygowała mnie za to uchwała dotycząca wsparcia dla kobiet. Szczególnie, że jest dość oszczędna w słowach.

Nie bardzo wiem, co to znaczy, że Dąbrowa Górnicza wspiera kobiety. Czy to znaczy, że dotąd nie wspierała i rzucała im kłody pod nogi? Czy potrzebna jest do tego aż uchwała? Oczywiście zdaje sobie sprawę, że (co wyjaśniła w dyskusji przewodnicząca Agnieszka Pasternak), uchwała nawiązuje do odbywających się w Polsce protestów. Rozumiem, że autorzy uchwały chcieli delikatnie zakomunikować swoją solidarność, ale tak niezbyt wprost. Co zmieni się w mieście, gdy ta uchwała wejdzie w życie? Nie doczekałam się odpowiedzi. Ostatecznie wstrzymałam się od głosu, bo motywy oraz skutki tej uchwały są dla mnie niejasne.

Wciąż zagadką są dla mnie stosunki PiS i Lewicy w Dąbrowie Górniczej. Przy braku poparcia PiS dla mojej poprawki miałam podstawy przypuszczać, że wynika ona ze wspólnego frontu obu klubów wobec projektu podwyżek za śmieci. Tymczasem pod koniec sesji podejmowaliśmy jeszcze ws. zmiany składu rady społecznej dąbrowskiego szpitala. Wojewoda wydelegował do rady społecznej Grzegorza Jaszczurę, który już wcześniej zgłaszał się jako radny do tej funkcji, ale poparcia nie uzyskał. Radni Lewicy (m.in. Kamil Dybich i przewodnicząca Agnieszka Pasternak) byli niepocieszeni, a wręcz oburzeni, że teraz miałby stać się członkiem rady społecznej szpitala jako „delegat” marszałka. Najciekawsze jednak, że ostatecznie Agnieszka Pasternak zagłosowała za tą uchwałą, bo jak sama oświadczyła potem – po prostu się pomyliła.

Życzę Państwu zdrowia i spokoju w tych niespokojnych czasach,

Katarzyna Zagajska