Wotum zaufania dla prezydenta. Pandemia nie zatrzymała Dąbrowy Górniczej – Katarzyna Zagajska

Wotum zaufania dla prezydenta. Pandemia nie zatrzymała Dąbrowy Górniczej

Dobre wiadomości: dopłaty do wody i szansa dla DK Ząbkowice
29 kwietnia, 2021
Wesołych Świąt w trudnych czasach
20 grudnia, 2021

Wotum zaufania dla prezydenta. Pandemia nie zatrzymała Dąbrowy Górniczej

Po czym poznać, że wracamy do normalności? 😊 Po długiej przerwie w końcu możemy widzieć się z innymi radnymi w sali sesyjnej, a nasze dyskusje znów trwają nawet 6 godzin. To oczywiście pół żartem pół serio, ale na początku chcę podkreślić, jak bardzo brakowało mi bezpośredniego kontaktu z koleżankami i kolegami z Rady Miejskiej. Dobrze było Was znów zobaczyć 😊

Tematem, który zdominował sesję Rady Miejskiej było oczywiście absolutorium dla prezydenta Marcina Bazylaka i przyjęcie raportu o stanie miasta za zeszły rok (tu można przeczytać relację Urzędu Miejskiego). Z jednej strony dziwię się niektórym kolegom, bo sporo wątpliwości można było wyjaśnić na posiedzeniach komisji przed sesją Rady Miejskiej. Była przestrzeń do zadawania pytań i rozmów, z której zresztą korzystałam. Wobec przedłużającej się sesyjnej dyskusji, nie zawsze w temacie absolutorium, uznałam, że i ja na chwilę zabiorę głos, aby krótko podsumować swoje stanowisko i głos „za”, który oddałam w głosowaniu.

Tu można sesję obejrzeć w całości:

Kiedy zaczęła się pandemia, byłam pełna obaw o miejski budżet, przyszłość inwestycji i to, z jakimi trudnościami przyjdzie nam się borykać. Okazało się, że faktycznie pracy i niełatwych zadań było sporo, ale wyniki, z jakimi z 2020 roku wyszła Dąbrowa Górnicza, wprawiły mnie w pozytywne zdumienie. Zgodnie ze strategią miasta, co roku na inwestycję przeznaczamy nie mniej niż 8 procent budżetu. Tymczasem na ponad 925 mln zł wydatków, na inwestycję przeznaczyliśmy ponad 18 procent, czyli <170,1 mln zł.

Bardzo dobry wynik osiągnęliśmy jako gmina także w zakresie podatków od nieruchomości od osób prawnych. W 2020 roku wpływy z tego tytułu ukształtowały się na poziomie 187,1 mln zł. Rekordowo przedstawia się zainteresowanie mieszkańców programem dofinansowania do ograniczenia tzw. niskiej emisji. Miasto zanotowało skok o prawie 1000%(!) w stosunku do 2014 roku. Wielkie brawa dla mieszkańców!

Zwróciłam też uwagę, że przychody ze sprzedaży terenów inwestycyjnych były większe niż początkowe założenia. Warto zaznaczyć, że to nie lada osiągnięcie: pozyskiwać inwestorów w tym czasie skorych zapłacić więcej niż miasto założyło.

Rosną też nakłady na dąbrowską oświatę, w tym termomodernizacje placówek oświatowych, o które zabiegałam od lat. Tu nie zatrzymała nas nawet pandemia, więc bardzo dziękuję w imieniu rodziców i dzieci z Dąbrowy Górniczej. To, że oferta edukacyjna zmienia się w mieście na plus obserwuję po coraz większym zainteresowaniu mieszkańców Będzina, Czeladzi, Siewierza i innych gmin, posyłaniem dzieci do dąbrowskich szkół. Co oznacza, że za uczniami idzie też subwencja oświatowa. Uczniowie z ościennych miast pracują na dobre wyniki własne i średnią naszych szkół, więc bardzo cieszy mnie niedawny ukłon w ich stronę. Zmieniliśmy regulaminy przyznawania stypendiów i mogą się o nie ubiegać nie tylko uczniowie, mieszkający w Dąbrowie Górniczej, ale także osoby, które się tu uczą.

Raduje się też serce, gdy podczas sesji prezydent mówi, że jest nowy pomysł na funkcjonowanie spółki MZUM.PL, a tajemniczy, czeski oddział spółki przestał już istnieć. Dobry ruch Panie Prezydencie. Z dużym kredytem zaufania obserwuję także podejście do funkcjonowania szpitala. Po pierwsze odważne zdanie: Zbigniew Grzywnowicz nie był dobrym zarządzającym ZCO w Dąbrowie Górniczej, które padło z ust prezydenta, robi wrażenie. To oczywiście nie subiektywna ocena Marcina Bazylaka, ale wnioski z raportu o stanie szpitala. I zgadzam się: od historii ZCO się nie odetniemy, choćby dlatego, że ponosimy też konsekwencje decyzji z przeszłości, ale trzeba myśleć o tym, jaki szpital chcemy mieć w Dąbrowie Górniczej i dążyć do tego wyznaczonego celu.

Całą tę zmianę atmosfery w mieście, potwierdzają nie tylko moje doświadczenia, ale głosy mieszkańców, które do mnie docierają. Słyszę, że jest „obywatelsko”, że nie odsyła się mieszkańców, że można w końcu zostać wysłuchanym i załatwić sprawę w dąbrowskich urzędach. Przy okazji jedna uwaga, która burzy nieco ten sielankowy obraz.


 

Jedna z mieszkanek chciała ostatnio zaprezentować na komisji bardzo ważny temat dotyczący zagrożonych rzek. Zwykle miałaby po prostu możliwość przyjść na komisję bez zapowiedzi, poprosić o głos i opowiedzieć o sprawie. Okazało się jednak, że w pandemii swój udział w komisji online trzeba zgłaszać co najmniej na dwa dni przed posiedzeniem. Rozumiem względy organizacyjne (wiem, że w sąsiadnich miastach problemów z tym nie ma i mieszkańcy mogą na komisji bywać po prostu po kontakcie z Biurem Rady Miejskiej i prośbie o linka do posiedzenia, nawet gdy komisja już trwa). Niepokoi mnie, że to forma ograniczenia dostępu mieszkańców do otwartych i jawnych posiedzeń. Zgłosiłam już temat do radcy prawnego i Biura Rady Miejskiej, ale po cichu mam nadzieję, że problem zniknie sam wraz z naszym powrotem do normalności i stacjonarnych obrad.

Czego dotyczył problem, który chciała poruszyć mieszkanka? Chodzi o trzy rzeki: Sztoła, Baba i Biała, które płyną przez województwo małopolskie i śląskie. Mieszkańców Dąbrowy Górniczej, a szczególnie Okradzionowa informacje te bardzo zaniepokoiły. Jak mówią społecznicy, którzy biją na alarm, to efekt planów prywatnej spółki, Zakładów Górniczo-Hutniczych Bolesław. Planuje ona zaprzestać pompowania wody z górotworu m.in. z kopalni Olkusz. W myśl przepisów nie można tego zrobić, bo efektem byłoby faktyczna likwidacja rzek. Mówimy o wodach, płynących na ok. 30 km odcinku!

Więcej na ten temat:

Skoro mieszkanka nie mogła dostać się na posiedzenie Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska , zabrałam głos w jej imieniu, prosząc o spotkanie w tym temacie, aby temat bliżej poznać i sprawdzić, co jako gmina możemy zrobić i jak się zaangażować. Przewodniczący Piotr Chałuda zadeklarował, że spotkanie się odbędzie.

Z dodatkowych informacji, warto zaznaczyć, że z inicjatywy grupy radnych powstała w mieście doraźna komisji ds. elektromobilności. Pierwotnie w jej składzie mieli być sami mężczyźni, ale cieszę się, że coraz częściej zwracamy uwagę, aby angażować do działania w zespołach również kobiety. Tym razem do składu tego gremium zostałam powołana ja. Cieszę się, że podzielę się swoim doświadczeniem z punktu widzenia aktywnej mieszkanki, jeżdżącej nie tylko samochodem, ale również na rowerze, czy rolkach.


Obecnie jest także czas na składanie priorytetów budżetowych na przyszły rok. Zgłosiłam 15 propozycji, a wśród nich m.in. termomodernizację Domu Kultury w Ząbkowicach, o którym ostatnio wspominałam  – TUTAJ, ale także doposażenie obiektu sportowego CSiR w Ząbkowicach, modernizację kanalizacji na osiedlu Młodych Hutników, remonty chodników i nawierzchni dróg, zwiększenie środków na świetlice środowiskowe (szczególnie na terenach zielonych), zwiększenie finansowania dla Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej, doposażenie filii Biblioteki, termomodernizację SP nr 35, doposażenie placu zabaw w Ząbkowicach, przy ul. Sikorskiego, modernizację Skate Parku w parku Zielona, likwidację barier architektonicznych i powołanie pełnomocnika ds. osób z niepełnosprawnościami, zabezpieczenie środków na badania przesiewowe dla najmłodszych i realizacje potrzeb zgłaszanych przez władze szpitala. To tematyka, którą poruszałam już od dawna i wielokrotnie, liczę, że 2022 rok przyniesie nam w końcu realizację tych projektów.

Życzę wszystkim zdrowia i spokoju,

Katarzyna Zagajska

13 wersji